Zapraszmy do przeczytania krótkich wypowiedzi naszych piłkarzy po niedzielnym pojedynku XVII kolejki IV ligi. Tym samym prezentujemy nowy cykl informacji na naszej stronie, które pojawiać się będą po spotkaniach czerwno-czarnych.
Bartosz Kordylewski - bramkarz (90 minut): "Obydwie drużyny miały okazje do strzelenia bramki ale z przebiegu całego spotkania myślę, że to my powinniśmy zgarnąć 3 punkty i rozstrzygnąć mecz w drugiej połowie kiedy zepchnęliśmy gospodarzy do defensywy. Zabrakło nam na pewno trochę szczęścia ale mimo wszystko optymistycznie patrzymy w przyszłość i walczymy dalej."
Arkadiusz Powałowski - obrońca (90 minut): "Zdajemy sobie sprawę jak wygląda nasza sytuacja w tabeli, dlatego przyjechaliśmy do Łobżenicy mocno zmotywowani. Naszym celem było zwycięstwo, więc nie jesteśmy zadowoleni z bezbramkowego remisu. Uważam, że byliśmy drużyną lepszą, która prowadziła grę w tym meczu. Stworzyliśmy kilka sytuacji, ale szczęście nam nie dopisało jak chociażby w sytuacji, kiedy obrońca gospodarzy wybił piłkę zmierzającą do bramki po strzale Mikołaja Witaszyka. Także pozostaje niedosyt. Trzeba szybko wyciągnąć wnioski z tego spotkania, bo już w najbliższą niedziele czeka nas mecz z w-ce liderem Nielbą Wągrowiec i musimy się jak najlepiej przygotować do tego starcia!"
Bartosz Ciarkowski - obrońca (90 minut): "W pierwszej połowie mecz był wyrównany, obydwa zespoły miały dogodne sytuacje. Przeciwnicy nastawili się na kontrataki, my z kolei próbowaliśmy rozgrywać piłkę krótkimi podaniami. W drugiej połowie Pogoń oprócz jednej sytuacji nie była w stanie nam zagrozić. My graliśmy konsekwentnie co pozwoliło nam dochodzić do dogodnych sytuacji, lecz w kluczowych momentach zabrakło nam szczęścia. Do Łobżenicy pojechaliśmy po 3 punkty co było widać w naszej grze, niestety nie udało się przez co czujemy spory niedosyt."
Oskar Włodarczyk- pomocnik (od 74 minuty meczu): "Mecz przebiegał tak jak sobie to założyliśmy. To my graliśmy piłka przeciwnicy ograniczali swoje poczynania do kontratakow. Nasi obrońcy spisali się bardzo dobrze, nie dopuścili do praktycznie żadnej groźnej sytuacji. Z przodu stworzyliśmy kilka składanych akcji, niestety zabrakło tej przysłowiowej kropki nad "i". Sam powinienem w 93. minucie rozstrzygnąć losy meczu, lecz zabrakło zimnej krwi czego bardzo żałuję. Drużyna zagrała przyzwoity mecz, z niecierpliwością czekamy na kolejnego przeciwnika."
Zapraszamy do zapoznania się do realcji z meczu z Pognią Łobżenica. (gk)