Powiedzieli po meczu - Tarnovia Tarnowo Podgórne

ppm        Zapraszamy do przeczytania krótkich wypowiedzi naszych piłkarzy po pojedynku IX kolejki IV ligi, w której rywalem była drużyna Tarnovii Tarnowo Podgórne. Czerwono-czarni przegrali na wyjeżdzie 3:2.

       Piotr Trepka - obrońca (od 70 minuty): "Mecze takie jak z Tarnovią, czyli zespołem który "bije się" o awans zawsze są ciężkie, tym bardziej, że graliśmy na wyjeździe. Jeżeli dołożymy do tego kilku zawodników z przeszłością w wyższych ligach takich, jakich drużyna z Tarnowa ma w swoich szeregach to zdobycie punktów jest bardzo ciężkie. Z wyjątkiem drugiej bramki, która straciliśmy po przegranym pojedynku główkowym uważam, że ze spokojem mogliśmy uniknąć straty pozostałych dwóch goli. Cieszy fakt, że pomimo tego, iż przeciwnik strzelił nam 3 bramki nie załamaliśmy się i walczyliśmy do końca czego konsekwencją były 2 trafienia do bramki rywala. Przed nami mecze w których musimy zdobyć punkty i nie wyobrażam sobie by było inaczej."

      Oskar Włodarczyk - pomocnik (90 minut): "Po meczu z Tarnovia pozostaje lekki niedosyt. Graliśmy z zespołem który zajmuje 2. miejsce w tabeli. Na pewno podczas meczu zostawiliśmy wiele zdrowia, zaangażowania, walki niestety nie wystarczyło to do wywiezienia choćby jednego punktu z tego trudnego terenu. Pierwsza połowa była trochę przespana przez nas zespół, mieliśmy duże problemy z utrzymywaniem się przy piłce. Dwie stracone bramki w końcowej fazie połowy i niestety 2:0. W drugiej na pewno zmiany przyniosły efekt, gra się wyrównała . W 75 minucie mieliśmy wynik 3:2 i kilka szans na wyrównanie, jednak nasze próby nie przyniosły rezultatu. Przed nami 3 mecze u siebie, w każdym zagramy o komplet punktów i liczymy, że już po nich zameldujemy się w pierwszej ósemce."

       Adam Napieralski - pomocnik (do 60 minuty): "Jadąc na mecz do Tarnowa Podgórnego wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo ciężkie spotkanie. Od samego początku to gospodarze przejęli inicjatywę i prowadzili grę. Mimo iż tego dnia pogoda nie dopisywała obu ekipom to my w pierwszej połowie mogliśmy prowadzić, choć niestety sędzia bramki nie uznał. Schodząc do szatni z dwu bramkowa stratą nadal wierzyliśmy, że jesteśmy w stanie odrobić straty i powalczyć o punkty, jednak to rywal zadał kolejny cios i można było rzec, że było już po meczu. Strzelając bramkę na 3:1 poszliśmy za ciosem co zaskutkowało golem na 3:2. Moim zdaniem zwłaszcza w pierwszej połowie zabrakło nam agresji, cierpliwości oraz dokładności. Musimy wyciągnąć wnioski i przygotować się do kolejnego bardzo ważnego meczu z Nielba, gdyż będzie miało ogromne znaczenie dla układu tabeli.(gk)

jesien17