Powiedzieli po meczu - Nielba Wągrowiec

ppm        Zapraszamy do przeczytania krótkich wypowiedzi naszych piłkarzy po pojedynku X kolejki IV ligi, w której rywalem była drużyna Nielby Wągrowiec. Czerwono-czarni wygrali u siebie 1:0.

       Kacper Bienert - obrońca (90 minut): "Mecz był tym z kategorii ciężkich, rywal nie odpuszczał, lecz w pierwszych 15 minutach to my mieliśmy dwie 100% sytuacje, które mogliśmy zamienić na bramkę. Rywal zepchnął nas do defensywy przez co przeważał w pierwszej części meczu. Trener w przerwie przekazał nam kilka ważnych informacji co pozytywnie wpłynęło na nasze boiskowe poczynania i w drugiej połowie zaczęliśmy prowadzić grę. Zaskutkowało to bramką z rzutu karnego w końcówce. Mecz chcieliśmy zadedykować zmarłemu Śp. Panu Władkowi i cieszę się, że nam się to udało. Są to dla nas bardzo ważne punkty, ponieważ mogą pomóc w późniejszym ułożeniu ligi, teraz myślimy nad kolejnym meczem i kolejnymi 3. punktami!"

      Mateusz Siemiński - obrońca (od 68 minuty): "Mecz z Nielbą to spotkanie z kategorii „tych cięższych”, ale zapewne nie tylko my tak uważaliśmy… Grając u siebie, napędzeni dobrą grą w poprzednich spotkaniach wiedzieliśmy, że w końcu sięgniemy po 3 punkty. Mimo przespanej pierwszej połowy, wyszliśmy na drugą część spotkania zdeterminowani do odniesienia zwycięstwa. Determinacji nie zabrakło nam do końca spotkania, dlatego komplet punktów został w Pobiedziskach. Teraz przed Nami kolejne dwa mecze na własnym terenie, na którym chcemy kontynuować zwycięską passe, a w tygodniu zwyciężyć w kolejnej rundzie Okręgowego Pucharu Polski.

      Mikołaj Szymocha - pomocnik (do 86 minuty): "Wiedzieliśmy z jakim nastawieniem przyjadą do nas zawodnicy Nielby i byliśmy przygotowani na bardzo ciężki mecz. Od początku zmusili nas do defensywy jednak nie udało im się zdobyć bramki. Dobrze w tym meczu wyglądał nasz kontratak, dzięki któremu bardzo często zagrażaliśmy bramce gości. Po rozmowie w szatni na 2. połowę wyszliśmy jeszcze bardziej zmotywowani co widać było w każdym aspekcie gry, od defensywy po atak. Zaskutkowało to bramką, która nie została uznana oraz rzutem karnym, który ostatecznie przyniósł nam zwycięstwo. Cieszy postawa całej drużyny, która z meczu na mecz stanowi zwarty kolektyw oraz jedność.(gk)

jesien17