Niekwestionowany faworyt ligi wygrywa w Pobiedziskach

17 09 18

   Porażką 1:3 na własnym terenie zakończył się pojedynek piłkarzy Huraganu z liderem rozgrywek Mieszkiem Gniezno. Pomimo przegranej jednak, w opinii wielu obserwatorów czerwono-czarni podjęli rękawice i zmusili gości do sporego wysiłku.

     Przed meczem minutą ciszy uczczono zmarłego w ubiegłym tygodniu byłego Prezesa HP Stanisława Kwiatkowskiego.

        Po pierwszych 45. minutach mieliśmy bezbramkowy remis, a okazje do zdobycia gola miały oba zespoły. Swoje szanse z naszej strony mieli Mateusz Chachuła oraz Mikołaj Szymocha, który nie wykorzystał akcji sam na sam z bramkarzem gości. 

    Niestety drugą cześć meczu lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy w pięć minut zdobyli dwie bramki. Najpierw w 50' minucie gola zdobył były zawodnik ekstraklasowej Korony Kielce Marcin Trojanowski, a w 55' z rzutu wolnego bezpośrednio uderzył Marcin Tomaszewski.

     Gola kontaktowego mógł dać skuteczny w ostatnim czasie Mikołaj Kidawa ale nie wykorzystał akcji sam na sam. Bliski bramki był również Bartosz Żołądkiewicz, którego strzał z rzutu wolnego otarł się o słupek. W 80' minucie bramkę honorową jak się później okazało zdobył z rzutu karnego Ernest Maćkowiak, dla którego było to pierwsze trafienie w barwach klubu. "11" podyktowana została po faulu na wprowadzonym pięć minut wcześniej Mateuszu Gawrońskim.

     Ostatniego, trzeciego gola w 75' minucie dla kraczącego od zwycięstwa do zwycięstwa Mieszka zdobył były zawodnik ekstraklasowego Piasta Gliwice Tomasz Bzdęga. Tym samym zawodnicy z Gniezna wygrali ósme kolejne spotkanie w lidze, strzelając przy tym, aż 33 bramki.

     Reasumując, nie da się ukryć, że gości byli zespołem lepszym ale spore słowa uznania należą się naszym piłkarzom, którzy dzielnie walczyli przez całe 90' minut. Świadczą o tym m.in. dwa fakty, które niestety są bardzo marnym pocieszeniem...

      W 80' minucie na noszach boisko opuścił Bartosz Żołądkiewicz, jak się dziś okazało wyrok jest fatalny... zerwane więzadła krzyżowe w prawym kolanie. Tym samym "Żołaja" nie zobaczmy już niestety na boisku w tym roku. Wcześniej, na początku pierwszej połowy walka Mikołaja Witaszyka z rywalem zakończyła się stratą przez naszego zawodnika całego przedniego zęba tzw. "jedynki". Sam zawodnik jednak nie chciał opuścić boiska i kontynuował grę w meczu.

       Skład: Dominik Nowicki - Marcin Pająk, Arkadiusz Powałowski, Ernest Maćkowiak, Kacper Bienert - Mikołaj Kidawa (60' Mariusz Olczyk) Bartosz Żołądkiewicz (80' Piotr Trepka), Mikołaj Witaszyk (70' Patryk Jóźwiak), Mikołaj Szymocha (75' Mateusz Gawroński), Damian Gocałek - Mateusz Chachuła. Ponadto w kadrze: Bartosz Łaganowski, Mateusz Siemiński. (gk)

jesien17