Niedosyt po meczu z wiceliderem rozgrywek...

17 09 23 1     Niestety nie udało się przywieźć z boiska wicelidera rozgrywek Tarnovii Tarnowo Podgórne chociażby punktu. Gospodarze wygrali 3:2 po ciekawym meczu, rozgrywanym w bardzo trudnym warunkach przy stale padającym deszczu.

       Od początku spotkania gospodarze tego pojedynku prowadzeni przez grającego trenera Marcina Kikuta atakowali bramkę strzeżoną przez Dominika Nowickiego, stwarzając największe zagrożenie po stałych fragmentach gry. Huraganiści z kolei czyhali na kontry. Najbliżej celu Tarnovia była w 34' minucie kiedy to piłkę z linii bramkowej po rzucie rożnym wybił Adam Napieralski.

      Trzy minuty później wspomniany wcześniej Napieralski bliski był zdobycia swojej 50. bramki w seniorach naszego klubu, lecz jego strzał z ok. 16. metrów na rzut różnym z dużym trudem wybił golkiper rywala. Z tego rzutu rożnego gola strzelił Mikołaj Witaszyk ale sędzia ku zdziwieniu wszystkich dopatrzył się faulu na bramkarzu gospodarzy.

      Niestety w następnej akcji po domniemanym faulu, Tarnovia wyszła na prowadzenie po indywidualnej akcji byłego zawodnika m.in. Lecha Poznań, GKS Bełchatów czy szwajcarskiego FC Sion Zbigniewa Zakrzewskiego. Tuż przed przerwą w 44' minucie gry prowadzenie podwyższył strzałem głową były zawodnik m.in. Lecha, Górnika Zabrze, Zagłębia Lubin czy Arki Gdynia Błażej Telichowski

     Na drugą część meczu Huraganiści wyszli mocno zmotywowani liczyć na gola kontaktowego. Niestety w 62' minucie gry piłkarze z Tarnowa Podgórnego podwyższyli prowadzenie po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym. Drugiego gola w meczu zdobył Telichowski.

      Piłkarze HP walczyli jednak do końca. Najpierw w 71' gola kontaktowego głową po rzucie rożnym zdobył Arkadiusz Powałowski, a pięć minut później premierowe trafienie w brawach HP zaliczył David Paku-Tshela, który gola zdobył z ok. 25 metrów trafiając do pustej bramki. Wcześniej do błędu bramkarza zmusił wprowadzony na plac gry Mariusz Olczyk.

       Końcowe 15' minut meczu to ataki z obu stron. W słupek trafiali gospodarze, Pobiedziszczanie z kolei kilkukrotnie zmuszali bramkarza Tarnovii do interwencji. W ostatnich minutach gry czerwono-czarni wykonywali rzut wolny i 2 rzuty rożne, a w polu karnym o gola walczył nawet nasz bramkarz Dominik Nowicki. Przy odrobinie szczęścia mógł paść gol wyrównujący... Niestety w końcówce nie pomógł arbiter, który nie pozwolił wykonać trzeciego kolejnego rzutu rożnego.

     Skład: Dominik Nowicki - Marcin Pająk (70' Piotr Trepka), Ernest Maćkowiak, Arkadiusz Powałowski, Mateusz Siemiński - Mikołaj Kidawa (76' Kacper Bienert), Oskar Włodarczyk, Mikołaj Witaszyk (60' Patryk Jóźwiak), Mateusz Chachuła, Adam Napieralski (60' Mariusz Olczyk) - David Paku-Tshela. Ponadto w kadrze: Bartosz Łaganowski, Damian Gocałek. (gk)

17 09 24

jesien17