Fatalna seria 10. meczów bez wygranej przerwana! Piłkarze Huraganu wygrali u siebie z Obrą Kościan 4:1 (1:1). Było to pierwsze zwycięstwo Pobiedziszczan na własnym terenie w rundzie jesiennej.
Pojedynek z Obra wyglądał bardzo podobnie jak wiele domowych meczów Huraganu w tym sezonie. Jedna najważniejsza rzecz różniła się jednak od pozostałych... Wreszcie do tabeli ligowej Pobiedziszczanie po zakończeniu spotkania dopisali dzięki swojej grze komplet trzech punktów!
Wynik w 18’ minucie otworzyli goście. Rzut karny wykorzystał Tomasz Marcinkowski. Wyrównanie padło na szczęście dość szybko, bo już osiem minut później. Gola po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu bramkowym zdobył Maciej Ratajski. Do przerwy przy Kiszkowskiej było 1:1.
Po przerwie działo się więcej. Od 51’ minucie zespół trenera Krzysztofa Knychały grał w „10” po czerwonej kartce dla Szymona Słomy i od tego momentu czekał na swoje szanse z kontry. Osiem minut później pomimo grania w osłabieniu po błędzie naszej defensywy Obra mogła prowadzić 2:1, lecz piłka po odbiła się od słupka.
Później sytuacje i akcje bramkowe mieli już tylko gospodarze. W 61’ ładnego gola na 2:1 zdobył Dawid Ciążyński, a 81’ po jeszcze piękniejszym strzale zza 16-tki do siatki trafił Ryszard Wierzbiński. Przy obu asystował Paweł Piceluk. Wynik meczu w 85’ minucie ustalił David Paku-Tshlea trafiając przy słupku bramki rywali po klasycznej kontrze.
Składy, statystyki oraz szczegóły meczowe dostępne tutaj. (gk)
Drugą porażkę z rzędu na własnym boisku zanotowali piłkarze Huraganu... Tym razem na Stadionie Miejskim w Pobiedziskach wygrała Ostrovia Ostrów Wielkopolski. Goście pokonali HP 2:1 choć do przerwy prowadzili czerwono-czarni. Była to XXVI ligowa kolejka.
Potwierdziło się, że Polonia Chodzież jest dla HP zawsze niewygodnym rywalem... Ekipa z miasta porcelany wygrała w Pobiedziskach 0:1 (0:0) trafiając do bramki w trzeciej minucie doliczonego czasu gry... Huraganiści zaliczyli tym samym pierwszą porażkę w 2024 roku.
