Podziałem punktów zakończył się środowy, wieczorny pojedynek drużyn z Pobiedzisk i Września. Bramki padały tylko po przerwie i mecz zakończył się wynikiem 1:1 (0:0).
Tym samym Huraganiści przełamali fatalną serię pięciu porażek z rzędu.
Trzeba przyznać, że kibice, którzy postanowili wybrać się na Stadion Miejski obejrzeli ciekawe piłkarskie widowisko. Obie drużyny zostawiły na boisku sporo zdrowia walcząc przez całe 90 minut spotkania.
Pierwsi zaatakowali goście. W 7' minucie Sławomir Janicki uprzedził jednego z zawodników z Wrześni nie dopuszczając tym samym do czystej sytuacji sam na sam. W 35' minucie Pobiedziszczanie powinni prowadzić 1:0, lecz z bliskiej odległości Maciej Jakubek strzałem głową nie zdołał pokonał Tobiasza Nowickiego. Ta sama para wystąpiła w roli głównej w 44' minucie i ponownie górą był Nowicki.
Po przerwie działo się zdecydowanie więcej. Tuż po przerwie minimalnie nad bramką głową uderzył Jakubek, a Victorią w 51' minucie trafiła w słupek. W 53' minucie czerwono-czarni objęli prowadzenie po ładnej zespołowej akcji i strzale Pawła Piceluka. "Picel" na boisku pojawił się minutę wcześniej powracając do gry po długiej przerwie spowodowanej kontuzją.
Wrześnianie ruszyli do odrabiania strat zagrażając bramce Janickiego dwukrotnie w 59' i 61' minucie. W 62' bliski szczęścia był asystujący przy golu dla HP Marcin Jędrzejczak, którego strzał z ok. 13. metrów nieznacznie minął bramkę przeciwnika.
Goście wyrównali w 78' minucie za sprawą Adriana Góreckiego, który przytomnie odnalazł się w polu karnym po zgraniu piłki głową jednego z kolegów. Do końca obie drużyny próbowały przeważyć szalę na swoją korzyść, lecz więcej bramek już nie padło.
Składy, statystyki oraz szczegóły meczowe dostępne tutaj. (gk)