Porażką 0:1 zakończył się domowy pojedynek Huraganu z Koroną Piaski. Potwierdziło się niestety, że ten rywal wybitnie "nie leży" czerwono-czarnym...
Była to XXV kolejka IV ligi grupy wielkopolskiej.
Wynik meczu ustalony został w końcówce pierwszej połowy. Gol dla Korony padł w 39' minucie po ładnej zespołowej akcji rywali i sytuacji sam na sam z Janickim. Po 45' minutach prowadzili rywale choć tak naprawdę tylko raz zagrozili bramce Pobiedziszczan.
Huragan w pierwszej połowie był zespołem lepiej operującym piłką i posiadającym optyczną przewagę. Bliski wyrównania w 44' minucie był Paweł Piceluk, lecz przed utratą gola rywali uchronił ich bramkach.
Po przerwie zespół z powiatu gostyńskiego skupił się na obronie i wyprowadzaniu groźnych kontrataków, które ostatecznie nie dały im drugiego trafienia. Huraganiści niestety w drugiej odsłonie wyglądali już gorzej, brakowało płynności i pomysłu na rozmontowanie dobrze zorganizowanej obrony rywali.
Najbliżej wyrównania było w 64' minucie. Strzał Bartosza Żołądkiewicza po niepewnej interwencji golkipera gości trafił niestety w boczną siatkę. Blisko było też w ostatniej akacji meczu. Po rzucie wolnym i zamieszaniu w polu karnym piłka po strąceniu przez Macieja Ratajskiego odbiła się od zewnętrznego słupka i wyszła poza pole gry.
Ostatecznie po serii 11. nieprzegranych meczów z rządu (początek 5.11 z Obrą Kościan 4:1) HP musiał uznać wyższość rywala. Okazja do rehabilitacji już w najbliższą środę. O godzinie 12:00 w Plewiskach zagramy z Lipnem Stęszew.
Składy, statystyki oraz szczegóły meczowe dostępne tutaj. (gk)