Młodzież - podopieczni Tomasza Andersza triumfatorem ligi
Drużyna seniorów zakończyła już sezon, piłkarze udali się na zasłużone urlopy, natomiast aż do końca czerwca walczyć o ligowe punkty będą drużyny młodzieżowe, których występy można będzie oglądać na pobiedziskim stadionie. W tym tygodniu rywalizowały cztery nasze zespoły, pauzowała bowiem ekipa starszych trampkarzy.
Bardzo dobry mecz rozegrali nasi juniorzy, wysoko pokonując NAP Nowy Tomyśl 7-1, pokazując fragmentami dojrzałą, seniorską piłkę. Podopieczni Roberta Raszewskiego udowodnili tym samym, że posiadają naprawdę duży potencjał. Kilku zawodników powinno już w sierpniu wzmocnić drużynę seniorów w nowym sezonie. Aż cztery bramki w tym meczu zdobył Mikołaj Kidawa, dwie Mateusz Gawroński, jedną Wojciech Tymczyszyn.
Niezwykle ważny mecz, decydujący o zachowaniu pozycji lidera i wygraniu swojej grupy rozegrała drużyna młodszych trampkarzy. Huragan zanotował zwycięski remis z Akademią Reissa Poznań Gniezno 1-1, pozostając drużyną niepokonaną, od początku rundy, kiedy to zespół przejął trener Tomasz Andersz. Mecz był bardzo trudny, presja sparaliżowała naszych piłkarzy i gra nie była płynna. Dopiero w drugiej połowie Huragan uzyskał przewagę, jednak to goście objęli prowadzenie. Bramkę na wagę remisu, która zdecydowała o zwycięstwie w rozgrywkach zdobył Oliwier Kraśniewski po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Piotra Rzempały. Brawo!
W spotkaniu młodzików z SPN Szamotuły nie zobaczyliśmy żadnej bramki i mecz zakończył się rzedko spotykanym w rozgrywkach młodzieżowych rezultetem 0-0. Wynik ten nie krzywdzi żadnej z drużyn, mecz był ciekawy i mógł podobać się kibicom. Lekką przewagę posiadał Huragan, nasi piłkarze stworzyli kilka dogodnych okazji, a najbliżej szczęścia był Piotr Treumann, po którego strzale piłka odbiła się od słupka.
Drużyna orlików po dramatycznym meczu przegrała z Chrobrym Gniezno 3-4, i to prowadząc już 3-0! Pomimo przewagi w warunkach fizycznych piłkarzom Huraganu nie udało się jednak skonstruować akcji, które mogły zapewnić kolejne bramki. Przeciwnicy dominowali pod względem zaangażowania, nieustępliwości, czyli w elementach, które w poprzednich kolejkach decydowały o zwycięstwach Huraganu, a o końcowym wyniku zadecydowały też indywidualne błędy w obronie. Dwie bramki dla HP zdobył Miłosz Stachowiak, jedną Kuba Wypychowski.