Ostatnie dwie kolejki ligowe w tym roku rozegrały drużyny juniorów młodszych i młodzików, które występują na najwyższym szczeblu rozgrywek w okręgu poznańskim.

     Niestety wszystkie cztery spotkania zakończyły się porażkami Huraganu, dobrze więc, że runda się zakończyła i zimą będzie można popracować, solidnie przygotowując się do wiosennych rozgrywek.

       Juniorzy młodsi najpierw na pobiedziskim stadionie ulegli bardzo silnemu wiceliderowi z SPN Szamotuły 0-3 po meczu, który miał dwa oblicza. Bardzo słaba w wykonaniu naszych zawodników pierwsza połowa, w której przeciwnicy zdobyli wszystkie swoje bramki, oraz o wiele lepsza i wyrównana druga. Szkoda, że nie udało się wykorzystać żadnej z kilku okazji, między innymi piłka odbijała się od słupka czy też od poprzeczki bramki gości.

      Wiele bramek padło za to w kolejnym spotkaniu tej drużyny, w Baranowie Huragan przegrał z Akademią Reissa 3-7. Na hokejowy wynik złożyła się otwarta i efektowna gra obu drużyn, sytuacji bramkowych nie brakowało, dwie z nich wykorzystał Oliwier Kraśniewski, dla którego było to szóste i siódme trafienie w sezonie. Jedną bramkę dołożył też udanie debiutujący w naszej drużynie Piotr Moszczak.

      Dwóch wysokich porażek doznała drużyna podopiecznych Andrzeja Rittera. Trampkarze najpierw przegrali w Gnieźnie z Mieszkiem 1-10, by po trzech dniach ulec u siebie Unii Swarzędz 0-12. Małym sukcesem w pierwszym z tych meczów było zdobycie bramki, którą strzelił Kacper Antkowiak. Nie była to na pewno udana runda dla tego zespołu, szczególnie traumatyczna dla bramkarzy, którzy prawie sto razy musieli wyjmować piłkę z siatki swojej bramki. Poziom rozgrywek pierwszoligowych okazał się bardzo wysoki, a chłopcy pomimo, że zostawili wiele sił na boisku tylko w kilku spotkaniach zdołali chociaż fragmentami prowadzić wyrównaną grę z przeciwnikami.

fUdostępnij

Tweet