Dla wielu osób bramkarz to zawodnik, który po prostu robi wszystko, aby piłka nie wpadła do jego bramki. Nie jest to jednak takie proste, jak niektórym może się wydawać. 

  Bramkarz jest kluczowym zawodnikiem, bardzo często wprowadzającym piłkę do gry, obserwującym cały mecz i, w ostateczności, uniemożliwiającym zdobycie punktów drużynie przeciwnej. Jednak nie zrozumiemy tego, gdy sami nie znajdziemy się po "tamtej stronie".

       Spróbowaliśmy sprawdzić, jak wygląda ten świat z perspektywy bramkarzy z prawdziwego zdarzenia, czyli bramkarzy grupy seniorów w naszym klubie. Porozmawialiśmy z Sebastianem Majchrzakiem oraz Dominikiem Nowickim i dzisiaj postanowiliśmy podzielić się z Wami tymi tajnikami.

        Zapraszamy do przeczytania krótkich wypowiedzi naszych piłkarzy po pojedynku IX kolejki IV ligi, w której rywalem była drużyna Tarnovii Tarnowo Podgórne. Czerwono-czarni przegrali na wyjeżdzie 3:2.

       Piotr Trepka - obrońca (od 70 minuty): "Mecze takie jak z Tarnovią, czyli zespołem który "bije się" o awans zawsze są ciężkie, tym bardziej, że graliśmy na wyjeździe. Jeżeli dołożymy do tego kilku zawodników z przeszłością w wyższych ligach takich, jakich drużyna z Tarnowa ma w swoich szeregach to zdobycie punktów jest bardzo ciężkie. Z wyjątkiem drugiej bramki, która straciliśmy po przegranym pojedynku główkowym uważam, że ze spokojem mogliśmy uniknąć straty pozostałych dwóch goli. Cieszy fakt, że pomimo tego, iż przeciwnik strzelił nam 3 bramki nie załamaliśmy się i walczyliśmy do końca czego konsekwencją były 2 trafienia do bramki rywala. Przed nami mecze w których musimy zdobyć punkty i nie wyobrażam sobie by było inaczej."

     Niestety nie udało się przywieźć z boiska wicelidera rozgrywek Tarnovii Tarnowo Podgórne chociażby punktu. Gospodarze wygrali 3:2 po ciekawym meczu, rozgrywanym w bardzo trudnym warunkach przy stale padającym deszczu.

       Od początku spotkania gospodarze tego pojedynku prowadzeni przez grającego trenera Marcina Kikuta atakowali bramkę strzeżoną przez Dominika Nowickiego, stwarzając największe zagrożenie po stałych fragmentach gry. Huraganiści z kolei czyhali na kontry. Najbliżej celu Tarnovia była w 34' minucie kiedy to piłkę z linii bramkowej po rzucie rożnym wybił Adam Napieralski.

      Po domowej porażce z liderem drużyną Mieszka Gniezno, kolejny bardzo trudny rywal przed piłkarzami Huraganu. Tym razem na wyjeździe czerwono-czarni zagrają z Tarnovią Tarnowo Podgórne, która zajmuje w ligowej tabeli drugą pozycję. Początek meczu w sobotę o godzinie 16.

       Rywale w 7. kolejkach (mają do rozegrania zaległy mecz z Kotwicą Kórnik) zgromadzili 15. punktów, raz remisując i raz przegrywając na własnym terenie z Unią Swarzędz 0:1. W składzie rywali podobnie jak ubiegłym sezonie występują byli ekstraklasowcy czyli Bartosz Ślusarski (wychowanek HP), Zbigniew Zakrzewski, Błażej Telichowski oraz Marcin Kikut, który jest grającym trenerem Tarnovii.

      Angielski piłkarz, Mistrz Świata z 1966 roku - Bobby Charlton, powiedział kiedyś: "Ludzie mówią‚ że my - zawodowi piłkarze, jesteśmy niewolnikami futbolu. Jeśli to niewolnictwo‚ to proszę o dożywocie", sugerując przy tym jak wielką wartość do życia zawodnika wnosi piłka nożna.

     Również o takiej wartości, wnoszącej w nasze codzienne życie poprzez sport, doskonale wie Urząd Miasta i Gminy Pobiedziska, który od lat jest sponsorem strategicznym Klubu Huragan Pobiedziska. Do dyspozycji dzieci, młodzieży i dorosłych z Gminy Pobiedziska, jednostka samorządu terytorialnego oddaje kilka obiektów sportowych, w tym Stadion Miejski, będący kameralnym, aczkolwiek bardzo klimatycznym miejscem, na którym pasjonaci piłki nożnej realizują swoje marzenia, a ich bliscy dają im ogromne wsparcie na trybunach.

       Zwycięstwem 2:0 zakończyło się spotkanie 1/32 Okręgowego Pucharu Polski w którym na boisku rywala Huraganiści pokonali Zjednoczonych Trzemeszno. Rywale to aktualny lider poznańskiej klasy okręgowej w której wygrał wszystkie pięć spotkań.

     W kolejnej rundzie, które rozegrana zostanie 4 października czerwono-czarni zmierzą się tym razem z liderem poznańskiej A-klasy, drużyną Czarnych Czerniejewo. Mecz rozegrany zostanie na boisku rywala. 

        Wracając do potyczki ze Zjednoczonymi, na boisku których lekko mówić panuje specyficzny klimat, Huraganiści spotkali się ze sporym oporem gospodarzy, którzy na spotkanie wyszli bardzo zmobilizowani i zmotywowani. Po pierwszej części meczu to jednak Pobiedziszczanie powinni prowadzić minimum dwoma bramkami.

      Dziś tj. w środę 20 września rozgrywki w Okręgowym Pucharze Polski zainaugurują piłkarze Huraganu. Rywalami podopiecznych trenera Pawła Kutni na wyjeździe będzie zespół Zjednoczonych Trzemeszno. Początek meczu o godzinie 16:30.

     Rywale po pięciu kolejkach poznańskiej klasy okręgowej w której obecnie występują mają na koncie komplet piętnastu punktów. Po wygraniu wszystkich spotkań wyprzedzają o trzy oczka spadkowicza z naszej ligi Lechię Kostrzyn, która wczoraj niespodziewania odpadła z pucharowych zmagań przegrywając z przedostatnim zespołem A-klasy Jurandem Koziegłowy 0:1.

        Zapraszamy do przeczytania krótkich wypowiedzi naszych piłkarzy po pojedynku VIII kolejki IV ligi, w której rywalem była drużyna Mieszka Gniezno. Czerwono-czarni przegrali u siebie 1:3.

       Dominik Nowicki - bramkarz (90 minut): "Od początku widzieliśmy, że ten mecz nie będzie łatwy i z jaką drużyną przyjdzie nam się zmierzyć. Musieliśmy od początku być skoncentrowani. Mieliśmy swoje sytuacje, niestety zabrakło skuteczności. Zespół z Gniezna wypracował więcej tych sytuacji i tak naprawdę dominował przez większość meczu. Mimo, że przegraliśmy ten mecz, myślę że możemy chodzić z podniesioną głową, ponieważ cały mecz walczyliśmy i nie odpuszczaliśmy. Jeśli nie zabraknie takiego zaangażowania i determinacji w następnych meczach to jestem spokojny o wynik."