Najbliższy mecz
Ostatni mecz
VII kolejka - 21-09-2019 | ||
> | > | |
ISKRA Szydłowo | 2 : 1 | HURAGAN Pobiedziska |
Juniorzy awansują w tabeli grupy mistrzowskiej
Tylko dwie drużyny młodzieżowe występujące w wyższych klasach rozgrywkowych mogliśmy oglądać w tym tygodniu. Niezwykle udane występy zanotowała szczególnie drużyna juniorów, która po zwycięstwie w czwartek, również w niedzielę powiększyła swój dorobek o trzy punkty.
Niestety dorobku punktowego nie udało się powiększyć drużynie młodzików. Huragan przegrał mecz z zamykającym tabelę Gromem Plewiska 1-2, pomimo prowadzenia do przerwy po bramce zdobytej przez Michała Śniecińskiego. W drugiej części meczu nasi piłkarze popełnili błędy indywidualne w obronie, co skończyło się utratą bramek, a w ataku nie udało się wykorzystać kilku dogodnych okazji.
Doskonały wynik z dalekich Wronek przywieźli nasi juniorzy występujący w lidze mistrzowskiej, pokonując faworyzowanych gospodarzy, zespół Błękitnych 3-1. Podopieczni trenera Roberta Raszewskiego wystąpili w mocno osłabionym składzie, bez kilku zawodników powołanych do zespołu seniorów i wszyscy chłopacy zasłużyli na duże brawa za ten bardzo dobry mecz. Bramki dla czerwono-czarnych zdobyli Wojciech Tymczyszyn, Igor Watras i Dominik.Wala. Zespół Huraganu awansował na czwarte miejsce w tabeli i dalej walczy o podium w bardzo mocno obsadzonych rozgrywkach.
HURAGAN - LECHIA KOSTRZYN 2-1
JEDEN PUNKT DO SZCZĘŚCIA
Tyle właśnie brakuje piłkarzom Huraganu Pobiedziska do utrzymania się w rozgrywkach czwartej ligi. Nasz zespół odniósł czwarte kolejne zwycięstwo pokonując po bardzo dobrej, szczególnie w pierwszej połowie grze, naszego lokalnego rywala Lechię Kostrzyn. Od samego początku niedzielnego meczu nasi zawodnicy przejęli inicjatywę, gra była płynna a zawodnicy znakomicie realizowali zalecenia taktyczne naszego trenera. Bramka dla HP wisiała w powietrzu i obejrzeliśmy ją już w 12 minucie. Po znakomitym podaniu Patryka Jóźwiaka w sytuacji sam na sam z kostrzyńskim bramkarzem znalazł się Adam Napieralski, który płaskim strzałem wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. Po stracie gola goście kilka razy groźnie zaatakowali, ale nasza obrona razem z bramkarzem Marcinem Kamińskim nie dała się zaskoczyć. Tuż przed przerwą ponownie popularny "Karmel"wprowadził w szał radości licznie zgromadzonych kibiców na pobiedziskim stadionie. Tym razem wykończył strzałem głową bardzo dokładne dośrodkowanie z lewej strony boiska Damiana Gocałka. Po przerwie mecz się wyrównał, ale to Huragan w pełni kontrolował sytuację na boisku. Nerwowo zrobiło się dopiero w samej końcówce meczu, ponieważ w 90 minucie Lechia strzeliła kontaktową bramkę. Udało się utrzymać wynik do końca meczu i tym samym już tylko jednego punktu brakuje do utrzymania. Musimy go wywalczyć w sobotę w ostatnim meczu sezonu w Trzemesznie, z bezpośrednim rywalem, drużyną Zjednoczonych. (mk)
BRAMKI:
1-0 A.Napieralski 12'
2-0 A.Napieralski 41'
2-1 M.Borys 90+3'
SKŁAD:
M.Kamiński - P.Cegielski, M.Pająk (60' A.Powałowski), M.Siemiński, D.Gocałek, P.Jóżwiak (Ż), A.Płoska (Ż) (80' M.Kistowski), Luka, M.Gawroński (55' M.Kidawa), P.Andrusieczko, A.Napieralski (67' M.Witaszyk)
Ponadto w składzie: D.Nowak
Niedziela, godzina 14 derby z Lechią Kostrzyn
W najbliższą niedzielę o godzinie 14 na pobiedziskim stadionie dojdzie do meczu, który elektryzuje kibiców z Pobiedzisk i Kostrzyna Wlkp. Zagrają dwie drużyny bezpośrednio zagrożone spadkiem do klasy okręgowej. Mamy nadzieję że to my w niedzielne popołudnie będziemy świętować zwycięstwo nad naszym odwiecznym rywalem, które pozwoli na wyprzedzenie w tabeli naszych rywali. W niezapomnianym meczu jesienią w Kostrzynie po niezwykle dramatycznej końcówce Huragan wygrał 4-3 po bramkach Adama Napieralskiego, Przemka Andrusieczki i dwóch Mikołaja Witaszyka, które zapewniły zwycięstwo w doliczonym czasie gry. Sytuacja w tabeli jest bardzo skomplikowana i aby być pewnym utrzymania potrzebujemy dwóch zwycięstw, teraz z Lechią Kostrzyn i za tydzień ze Zjednoczonymi w Trzemesznie. Liczymy na rekordową w tym sezonie frekwencję, emocji w tym meczu na pewno nie zabraknie.
Świąteczne zwycięstwo juniorów
Bardzo ważne zwycięstwo odnieśli nasi juniorzy, w święto Bożego Ciała pokonując groźny zespół Orkanu Objezierze 1:0. Jedyną bramkę zdobył najlepszy strzelec drużyny Wojciech Tymczyszyn w 75 minucie spotkania. Wszystkim podopiecznym trenera Raszewkiego należą się wielkie brawa ambicję, zaangażowanie w grę i dążenie do celu jakim było zwycięstwo. Na pewno najbliższa przyszłość Huraganu Pobiedziska należy do tych chłopaków. (mk)
SKŁAD:
B.Łaganowski - K.Darzecki, G.Karasiewicz, F.Sadowczyk, B.Stasiak - M.Kidawa, K.Marczak (90' M.Kasprowicz), D.Hamera(46' I.Watras), M.Kistowski, M.Gawroński, W.Tymczyszyn
Juniorzy grają w Boże Ciało
Zapraszamy kibiców na stadion w świąteczny czwartek, o godzinie 11 w Pobiedziskach juniorzy HP w meczu mistrzowskim podejmować będą zespół Orkanu Objezierze. Nasz rywal zajmuje obecnie bardzo wysokie trzecie miejsce w tabeli, w meczu pierwszej rundy pokonał naszych piłkarzy na własnym boisku 4-2. Teraz pora na rewanż, a mecz zapowiada się bardzo interesująco ponieważ trener Raszewski będzie miał do dyspozycji wszytkich swoich zawodników, również tych występujących w drużynie seniorskiej.
Młodzież - cztery bramki Miłosza Stachowiaka wydarzeniem weekendu
Ważny punkt zdobyli nasi juniorzy w meczu wyjazdowym z Poznańską Aureą 3-3, ale niestety okupiony kontuzją naszego bramkarza, który już podczas meczu został odwieziony do szpitala. Na szczęście Jakub Połatyński nie odniósł poważniejszych obrażeń i już dzisiaj ma opuścić szpital, życzymy Kubie szybkiego powrotu do zdrowia i na boisko. Warto odnotować, że kolejne dwie bramki strzelił najlepszy na boisku Wojciech Tymczyszyn, jednego gola dołożył Igor Watras. Mamy nadzieję, że bramki dla Huraganu Wojtek będzie też zdobywać w nowym sezonie już w piłce seniorskiej.
Nie powiodło się w Swarzędzu drużynie trampkarzy starszych, którzy przegrali mecz z Unią 1-2. Wpływ na wynik miała między innymi dekoncentracja na początku meczu i stracona już w pierwszej minucie bramka. Rekompensatą dla kibiców Huraganu była możliwość obejrzenia pięknej bramki z rzutu wolnego, którego w mistrzowski sposób wykonał Mateusz Łaczkowski umieszczając piłkę w samym okienku bramki rywali.
Świetny sezon rozgrywają podopieczni Tomasza Andersza, którzy pozostają liderem swojej grupy. Trampkarze młodsi pokonali tym razem na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Gnieźnie Mieszka III aż 6-0, już do przerwy wynik był rozstrzygnięty przy prowadzeniu Huraganu 5-0. Przewaga czerwono-czarnych była bezdyskusyjna, gra toczyła się w przeważającej większości na połowie Mieszka, a przeciwnicy jedyne strzały na bramkę byli w stanie oddać tylko z rzutów wolnych. Trzy bramki dla HP zdobył Oliwier Kraśniewski, po jednej Mateusz Klimkiewicz i Nikodem Góralski, a jeden gol był samobójczy.
Zwyciężyła również drużyna młodzików trenera Watrasa. Huragan w dramatycznych okolicznościach pokonał w Pobiedziskach Akademię Reissa Jarocin 4-3. Początek meczu należał do gości, którzy zdobyli dwie bramki, ale jeszcze przed przerwą Tymoteusz Hejdysz zdobył bramkę kontaktową, a w drugiej połowie po dwóch kolejnych bramkach tego zawodnika Huragan objął prowadzenie. Piłkarze z Jarocina zdołali jeszcze wyrównać po błędzie naszej obrony, jednak pięć minut przed końcem meczu zwycięskiego gola zdobył Kamil Marczak. W samej końcówce zdecydowaną przewagę posiadali już nasi piłkarze, nie udało się jednak podwyższyć rezultatu.
O miłą niespodziankę postarali się najmłodsi piłkarze Huraganu. Drużyna orlików pokonała na wyjeździe wicelidera tabeli Mieszko I Gniezno 4-2. Zwycięstwo po dobrym meczu było całkowicie zasłużone, cała drużyna zasłużyła na wielkie brawa, a niekwestionowanym bohaterem tego spotkania został Miłosz Stachowiak, strzelec wszystkich czterech goli dla HP.
HURAGAN - TARNOVIA TARNOWO PODGÓRNE 2-1
UTRZYMANIE CORAZ BLIŻEJ !!!!
Niezwykle ważne zwycięstwo odnieśli piłkarze Huraganu Pobiedziska, w niedzielne upalne popołudnie pokonując bardzo mocny zespół Tarnovii Tarnowo Podgórne 2:1. Zespół czerwono-czarnych przystąpił do meczu bardzo osłabiony, niestety w ostatniej chwili z powody choroby wypadł Tymoteusz Urbański, nie mógł też zagrać Adrian Płoska, a nadal kontuzjowany jest Arek Powałowski. Dodatkowo nieobecny był pierwszy trener Łukasz Kubzdyl, który odbył zaplanowany wcześniej wyjazd w sprawach zawodowych. Zespół z ławki prowadził trener naszych juniorów Robert Raszewski, który znakomicie zmotywował chlopaków do spotkania. Pomimo tych problemów zespół zagrał niezwykle ambitnie, nie było straconych piłek, nikt się nie oszczędzał, zawodnicy wiedzieli jak ważny jest to mecz. Już w 30 minucie powinniśmy prowadzić 2:0, ale najpierw pojedynek sam na sam z bramkarzem przegrał Przemysław Andrusieczko, a po kilku minutach ten sam zawodnik nie trafił do pustej bramki po dokładnym zagraniu Adama Napieralskiego. Sprawdziła się za to stara piłkarska zasada, że niewykorzystane sytuacje się mszczą i w 40 minucie gwiazda zespołu z Tarnowa, Zbigniew Zakrzewski strzałem głową z najbliższej odległości po dośrodkowaniu z rzutu wolnego pokonał bardzo dobrze broniącego Marcina Kamińskiego. Na szczęście już dwie minuty po stracie gola ulubieniec pobiedziskich kibiców Luka pomimo asysty dwóch obrońców rywala przepięknym strzałem z narożnika pola karnego doprowadził do remisu. Po przerwie dalej trwał zażarty bój o każdy metr boiska, co niestety przypłacił kontuzją bardzo waleczny Mikołaj Kidawa. Popularny "Rasa"nie bał się zaryzykować i wprowadził w jego miejsce 17-letniego juniora Mikołaja Kistowskiego, który dokładnym dośrodkowaniem obsłużył bardzo dobrze grającego szczególnie po przerwie Przemka Andrusieczke. Jego strzał głową, po którym objęliśmy prowadzenie to stadiony świata, takie akcje ogląda się z wielką przyjemnością. Po strzelonej bramce doświadczony zespół z Tarnowa ruszył do odrabiania strat spychając czerwono-czarnych do obrony. Cztery minuty doliczone przez sędziego dłużyły się w nieskończoność, ale wynik pozostał bez zmian. Radość naszych zawodników była ogromna, chociaż wszyscy zdają sobie sprawę, że do pełni szczęścia jest jeszcze daleko. (mk)
BRAMKI:
0-1 Z.Zakrzewski 40'
1-1 Luka 42'
2-1 P.Andrusieczko 70'
SKŁAD:
M.Kamiński - M.Siemiński, P.Cegielski, M.Pająk, M.Kidawa (60' M.Kistowski), M.Gawroński (89'K.Darzecki), P.Jóźwiak, D.Gocałek (Ż), Luka, P.Andrusieczko, A.Napieralski (70' M.Witaszyk)
Ponadto w składzie: D.Nowak
Z Tarnovią gramy w niedzielę
Niezwykle ważny mecz dla naszego klubu z Tarnovią Tarnowo Podgórne zostanie rozegrany w Pobiedziskach w niedzielę 22 maja o godzinie 14. Serdecznie zapraszamy naszych kibiców na to interesująco zapowiadające się spotkanie drużyn, które w ostatnich dwóch kolejkach odnoszą same zwycięstwa. Zespół z Tarnowa Podgórnego zajmuje obecnie bardzo wysokie, szóste miejsce w tabeli natomiast czerwono-czarni walczą z determinacją o utrzymanie w czwartej lidze. W pamiętnym spotkaniu jesienią Huragan przegrał 3-4, pomimo prowadzenia jeszcze osiem minut przed końcem meczu, tracąc decydującego gola minutę przed ostatnim gwizdkiem sędziego. Teraz po dwóch wygranych meczach z GKS Dopiewo i Gromem Plewiska nastroje w zespole są bardzo dobre i zawodnicy nie mogą się już doczekać kolejnej walki o punkty. Warto przyjść w niedzielne popołudnie na pobiedziski stadion, żeby dopingować naszych zawodników, a także przy okazji zobaczyć w akcji dwóch byłych lechitów Zbigniewa Zakrzewskiego i Marcina Kikuta, obecnych zawodników Tarnovii. (mk)
Porażka juniorów
W kolejnym meczu I Ligi Juniorów drużyna HP przegrała na własnym boisku z jednym z faworytów rozgrywek, drużyną Tarnovii Tarnowo Podgórne 2:4. Bramki dla czerwono-czarnych zdobyli Mikołaj Kidawa i najlepszy strzelec zespołu Wojciech Tymczyszyn. Mimo porażki należą się brawa dla naszych juniorów, szczególnie za drugą połowę meczu, gdzie przy odrobinie szczęścia mogliśmy uratować choć jeden punkt. Drużyna musiała sobie radzić bez kontuzjowanych podstawowych zawodników Pawła Skrodzkiego i Michała Kasprowicza, natomiast Kamil Darzecki, Mikołaj Kidawa i Mikołaj Kistowski mogli zagrać tylko 45 minut. Pozostali zawodnicy trenera Raszewskiego podjęli walkę i pokazali że drzemią w nich duże możliwości. Pamiętajmy że nasz zespół jest najmłodszy w całej lidze mistrzowskiej, wiekszość naszych zawodników jest młodsza od rywali o dwa lata, a to w piłce juniorskiej jest bardzo dużo. Pomimo porażki Huragan utrzymał piątą pozycję w tabeli. (mk)
SKŁAD:
B.Łaganowski - K.Darzecki, G.Karasiewicz, F.Sadowczyk, B.Stasiak - P.Drabarz, K.Marczak, D.Hamera, I.Watras, W.Tymczyszyn - D.Wala
Po przerwie zagrali M.Kidawa, M.Kistowski, P.Kolber, J.Treumann, J.Łakomy, na ławce J.Połatyński.