Ostatni sparing za nami. Czas na ligę!
W ostatnim, ósmym meczu towarzyskim przed rozpoczęciem ligowych zmagań Huraganiści zremisowali na wyjeździe z V-ligowym Gromem Plewiska 0:0. W przyszłą niedzielę o godzinie 15:00 na stadionie w Pobiedziskach rozegrana zostanie pierwsza kolejka sezonu 2020/21. Rywalem czerwono-czarnych będzie Leśnik Margonin.
Niestety w pojedynku z Gromem trener Kutynia mógł skorzystać z usług tylko 12 zawodników! Środowy mecz z rezerwami Warty kosztował dużo zdrowia zespół z Pobiedzisk.
Z powodu urazów nie mogli zagrać Bienert, Halasz, Paku-Tshela, Jędrzejczak oraz Matusiak. W Plewiskach nie wystąpili również Jóźwiak i Żołądkiewicz (obaj wzmocnią zespół rezerw w jutrzejszym meczu OPP) oraz Maciejewski, Witaszyk. W niedzielnym meczu pucharowym rezerw, który rozpocznie się o godzinie 15. zagrają również Ostajewski, Jesionkowski oraz Bissinger. Rywalem podopiecznych Roberta Raszewskiego będzie A-klasowy FAS Fałkowo.
Huraganiści biorąc pod uwagę kadrowe problemy zagrali poprawne spotkanie mądrze operując piłką przez dużą część meczu. Warto odnotować, że środek pola kierowany był przez dwójkę wychowanków 17-letniego Eryka Drożdżyńskiego oraz 19-letniego Ryszarda Wierzbińskiego.
W 24 minucie czerwono-czarni powinni prowadzić 1:0, ale strzał Daniela Brylewskiego z bliskiej odległości nie znalazł drogi do bramki. Była to jedyna dogodna okazja bramkowa w pierwszej części meczu. Zaraz na początku drugiej odsłony ponownie w dobrej sytuacji znalazł się Brylewski, ale również nie trafił w światło bramki. Rywale najbardziej zagrozili bramce HP w 68 minucie marnując sytuację sam na sam.
Na dziesięć minut przed końcem meczu doskonałej, 100% sytuacji nie wykorzystał Mateusz Chachuła. Co gorsza po tej akcji boisko z rozciętym kolanem opuścić musiał wspominany już Brylewski, który "nie odpuścił" i zderzył się z golkiperem miejscowych. "Brylowi" jak się później okazało musiały zostać założone 3 szwy i niestety czeka go ok. 12 dni przerwy od treningów.
W ośmiu rozegranych sparingach Pobiedziszczanie zanotowali sześć zwycięstw i dwa remisy strzelając 40, tracąc 10 bramek. To już historia. Rozgrywki ligowe rządzą się swoimi prawami... jakimi? Przekonamy się już w przyszłą niedzielę! (gk)