Derbowe rozczarowanie
Nadal bez zwycięstwa w meczach wyjazdowych pozostają piłkarze Huraganu. Czerwono-czarni tylko zremisowali w lokalnych derbach w Kostrzynie z miejscową Lechią 0:0. Nie da się ukryć, że Huraganiści rozczarowują i zajmują obecnie 9 (!) miejsce w tabeli ze stratą 8 punktów do lidera z Szydłowa.
Pierwsza część meczu to "murowanie" bramki przez gospodarzy praktycznie całym zespołem i sporadyczne kontry. Huraganiści z kolei próbowali rozgrywać piłkę od tyłu, ale przez 45 minut udało się tylko dwukrotnie zagrozić bramce gospodarzy. W 38 minucie po składnej akcji sytuacji sam na sam znalazł się Jakub Matusiak jednak lewą nową z ok. 15 metrów strzelił obok bramki. Tuż przed przerwą głową bramkę mógł zdobyć Paku-Tshela, ale również uderzył obok bramki.
Po przerwie obraz gry lekko się zmienił, nie był to jednak wynik lepszej gry miejscowych. Mogłoby się wydawać, że Pobiedziszczanie wyjdą na drugą połowę podwójnie zmotywowani ale niestety tak się nie stało. Lechia nadal nastawiona była na szybkie kontry. Na domiar złego w 53 minucie z kontuzją, prawdopodobnie wykluczającą z gry do końca roku zszedł David Paku-Tshela.
W 71 minucie zabrakło szczęścia bo uderzenie Mateusza Chachuły z 10 metrów trafiło w wewnętrzny słupek. Kilka minut później gospodarze powinni prowadzić 1:0. Niefrasobliwość naszej defensywy otworzyła gospodarzom akcję "3:1", ale na szczęście dobrze w bramce zachował się Marcin Putra. W doliczonym czasie gry sporą grupę kibiców z Pobiedzisk mógł w euforię wprowadzić Mikołaj Ratajczak, niestety z kilku metrów głową trafił wprost w bramkarza gospodarzy. Chwilę wcześniej Kostrzynianie nie wykorzystali dobrze wyprowadzonej kontry.
Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem, który cieszyć może tylko miejscowych. Niestety Huragan nadal zawodzi i od początku rundy nie potwierdza przedsezonowych aspiracji. Wydaję się, że jeśli drużyna nadal chce liczyć się w walce o najwyższe miejsca w tabeli to już chyba ostatni dzwonek aby zacząć regularnie punktować...